01. Truth?
02. Turn To Dust
03. Slang
04. All I Want Is Everything
05. Work It Out
06. Breathe A Sigh
07. Deliver Me
08. Gift Of Flesh
09. Blood Runs Cold
10. Where Does Love Go When It Dies
11. Pearl Of Euphoria



Całkiem niedawno media trąbiły o koncercie zespołu Def Leppard w Warszawie. Wcześniej w ogóle nie interesowałem się tym co dzieje się w kapeli, wszak nigdy nie byłem ich wielkim fanem. Jednak postanowiłem przypomnieć sobie ich twórczość. Ostatni raz słuchałem Leppsów jakieś 6 lat temu, więc nie mogłem niczego za bardzo skojarzyć. W domu przetrząsnąłem stos kaset i kompaktów w poszukiwaniu Def Leppard i znalazłem kilka albumów.

Patrząc na tytuły, nieco rozjaśniło mi się w głowie. Przypomniałem sobie wyśmienite hardrockowe piosenki jakie zespół proponował w latach 80-tych oraz te późniejsze. Album "Slang" wydany został w 1996 roku i w porównaniu z takimi płytami jak "Hysteria" czy moją ulubioną "Pyromania", woła o pomstę do nieba. Do dziś nie mogę sobie przypomnieć jakim cudem wszedłem w posiadanie tego albumu, ale nieważne. Śledząc historię tej grupy, można zauważyć że gdzieś tak od połowy lat 90-tych zespół stopniowo schodzi po równi pochyłej na dno. O ile płyt "Adrenalize" i "Retro Active" dało się wysłuchać bez bólu, to "Slang" jest po prostu koszmarem. Na talerzu mamy 11 kompozycji. Pierwsze trzy utwory to jakieś powolne, dziwne granie, sprawia, że z z trudem powstrzymujemy się od wyłączenia płyty. Czwarty, to nieco dyskotekowata ballada "All I Want Is Everything", dalej znów jałowo, i bez wyrazu. Ale kolejna ballada "Breathe A Sigh" to już jak do tej pory najlepszy numer na płycie, może się podobać, nawet bardzo, przyjemnie się tego słucha. Dalej mamy "Deliver Me" - utwór w miarę na poziomie, nawiązujący nieco do starych płyt. Kolejne kompozycje które na nieco dłużej mogą zostać w pamięci to ballady "Blood Runs Cold", oraz "Where Does Love Go When It Dies".

Zespół proponuje nam tutaj muzykę bardzo przeciętną, robi się wręcz nudno. Ale nie wierze że komercja przeniknęła ich do szpiku kości. Trudno uwierzyć że takie albumy jak "Pyromania" opisywany "Slang", czy ostatni "X" nagrał ten sam zespół. Nie polecam tej płyty, zwłaszcza heavy maniakom, bo nie znajdą tutaj nic dla siebie. Dla reszty świata też bez rewelacji. Można się skusić na jednorazowe przesłuchanie, ale potem raczej nie mamy ochoty włączać ponownie płyty. Może tylko dla wspomnianych ballad, które są nawet znośne, lecz w umiarkowanych dawkach. Chciałbym aby tez zasłużony przecież dla muzyki zespół powrócił do ognistego hard rocka, jaki grali w latach 80. Bo to, co teraz robią... szkoda gadać.

Ralf / [ 17.01.2004 ]




 -  Pyromania

 -  X

 -  Euphoria





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




Zibi [ zibiel1@wp.pl ] 23-07-2008 | 20:23

Jak widzę że Ralf pisał recenzję to nawet nie czytam.


Blackout [ kosm2@o2.pl ] 28-04-2011 | 20:24

Muszę przyznać, że porównując płytę do "Pyromania" czy "Hysteria", to faktycznie o "Slang" nie można powiedzieć wiele dobrego. Już sam tytuł bardzo niepokoi. Jednak muszę powiedzieć, że tak sobie leżałem i słuchałem iiii po ciężkim dniu bardzo dobrze mi się niektórych kawałków słuchało. Na pewno były to te ballady, które autor wymienił i jeszcze lekko hard-rockowe "Gift Of Flesh". Ale całość rzeczywiście brzmi mało zadowalająco, trochę jakby alternatywnie.
I jeszcze taka jedna sugestia do czytelników! Nie walcie obelg do Ralfa za to, że pisze recenzje dla DL, a nie jest ich fanem. Jak na prawdę sądzicie, że macie coś lepszego do powiedzenia, to podeślijcie własną recenzję, bo jak na razie zaobserwowałem, że Def Leppard na tej stronie świeci pustkami. Trzeba to zmienić!


Harder [ kamilbradford@gmail.com ] 01-12-2012 | 23:10

Totalne dno
Plyta udowadnia jak zalosna grupa jest Def Leppard, dla porownania Bon Jovi ma przynajmniej troche swiezych pomyslow na tyle by nowy album byl inny niz poprzedni a nie byl jego kolejna z rzedu nieudolna kopia tak jak to robi Def Leppard.






Def Leppard
Slang

PolyGram - 1996 r.




3/10



 -  Pyromania

 -  X

 -  Euphoria



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!