1. The Music of Erich Zann
2. Cursed Abomination
3. Rotten Existence
4. Miasmatic Malodour
5. Abyssal Menace
6. Funeral Candles
7. Seed of Belial



Ostatnie wydawnictwo rzeszowskiego kwartetu Haunted Cenotaph to kawał pełnokrwistego mięcha z krajowej hodowli. Po debiutanckim demo z 2018 r. i późniejszej o rok EP zespół zdecydował się na wydanie swojego pierwszego długograja. Zawartą na nim muzykę zaliczyć należy do szeroko pojętego doom metalu. O ile jednak krajowa scena ciężkiego i wolnego grania oscyluje raczej wokół dźwięków spod znaku stoner doom, aby przywołać jedynie zespoły takie jak Belzebong, Dopelord, czy spośród nowości Hydrę, o tyle Haunted Cenotaph bliżej jest raczej do stylistyki rybnickiego Sandbreaker.

Nieco ponad czterdzieści minut przytłaczających słuchacza dźwięków stanowi prawdziwą ucztę dla każdego miłośnika death/doom metalu spod znaku Asphyx, Cianide i Coffins. Wpływy mistrzów gatunku metalu śmierci przeplatają się tu z wyczuwalnymi inspiracjami wczesnym Cathedral (chociaż już nie w takim stopniu jak na EP "Haunted Cenotaph") i wiadomym kwartetem z Birmingham. Na płycie znajdziemy sześć walców, które gniotą i miażdżą z finezją kroczącego mamuta. Z powodzeniem uchodzić mogą za wizytówkę gatunku. Całość otwiera odpowiednio klimatyczne intro, które przywodzi na myśl dźwięki otwierania cmentarnej furty. Także i później towarzyszy słuchaczowi grobowy nastrój. Majestatycznie wybrzmiewające riffy walczą tu o lepsze z potępieńczymi partiami wokalnymi. Utwory trwają od pięciu do dziewięciu minut, jednak w żadnym z nich nawet przez moment nie czuć dłużyzny. Całość nie zawiera zbędnego dźwięku, materiał jest zwarty i w żadnym razie nie nuży. Panowie wiedzą, kiedy przyśpieszyć, a kiedy zwolnić, czego dowodzi chociażby zamykający płytę "Seed of Belial". Nie ma w tej muzyce żadnej finezji i subtelności, słychać za to autentyczną pasję grania wolnych i ultraciężkich grobowych pochodów (wskazuje na to także autor omówienia na łamach "Metal Hammera" w numerze 4/2021). Przyznam szczerze, że podobne wrażenia mam słuchając "Master of Reality" Sabbathów, czy pierwszej płyty Crowbar.

Spośród trzech dostępnych obecnie wydawnictw zespołu jest to z całą pewnością płyta najdojrzalsza. Progres zespołu dostrzegalny jest zresztą z płyty na płytę. Nie uszło to też uwadze innym recenzentom. Haunted Cenotaph to bez wątpienia jedna z najciekawszych rodzimych kapel ostatnich lat, stanowi zarazem dowód na potężną siłę rażenia rodzimej sceny metalowej. Płytę z powodzeniem zestawić można z najlepszymi wydawnictwami ubiegłego roku z krajowego podwórka, aby wymienić jedynie doskonałe produkcje grup Vader i Ragehammer. Podsumowując, oferta godna polecenia amatorom solidnego, topornego (w najlepszym słowa tego znaczeniu) metalu. Brawo! Szczerze polecam!

Abyssal Menace:



Maciej Motas / [ 23.07.2021 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Haunted Cenotaph
Abyssal Menace

Fallen Temple - 2020 r.




9/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!