01. The Cursed Clock 02. Around Every Corner 03. The Worriment Waltz 04. Run Like Hell 05. When It Happens (Don't Mind Me) 06. Another Crashed Car 07. Temp Fix 08. Trust Fades 09. A Really Bad Night 10. Your New Normal 11. Just Breathe 12. Right Behind You 13. Turn This Off Please 14. Almost Dawn
Pod koniec marca 2020 roku pogrążony w koronawirusowym kryzysie świat otrzymał dwa nowe, spontaniczne albumy Nine Inch Nails. Dostępne całkowicie za darmo wzbudziły ogromne zainteresowanie wśród spanikowanych, zamkniętych w czterech ścianach fanów. "Ghosts V: Together", pomimo tego, że opowiadał o tych ciężkich czasach, wlał w ich serca trochę (jakże przecież potrzebnego!) optymizmu. Czy kolejna porcja tej minimalistycznej muzy sprawiła, że na serduszku zrobiło się jeszcze cieplej? Czy nowe dźwięki Reznora i Rossa utwierdziły nas w przekonaniu, że teraz będzie już tylko lepiej? W skrócie: nie!
"Together" trwał łącznie około 70 minut i choć nie brakowało na nim mroczniejszych, cięższych pod względem emocjonalnym fragmentów, to jednak ostatecznie jego wydźwięk był raczej pozytywny. Tak, jest źle, ludzie tracą pracę, umierają, ale damy radę to przetrwać jeśli tylko będziemy razem. "Locusts" nie kontynuuje tej narracji - staje wręcz w opozycji do niej. A ten pesymizm rozpoczyna swoistym nawiązaniem do "Together": pierwsze trzy kawałki prowadzone są bowiem (tak jak najbardziej charakterystyczne fragmenty "Ghosts V") przez klawisze. Do początkowo prostych dźwięków prowadzących "The Cursed Clock" szybko jednak wkrada się delikatna nutka fałszu - a im dalej w las, tym melodia staje się bardziej rozbiegana, chaotyczna, nieczysto grana. W "Around Every Corner" niepokojący wydźwięk potęgują aerofony, a w rozbudowanym "The Worriment Waltz" po ładnej miniaturce atakowani jesteśmy prawdziwą noise'ową kakofonią. Optymizm zderzył się z rzeczywistością. I dynamiczny, brudny "Run Like Hell" nie pozostawia wątpliwości co do tego, że ten pierwszy nie przeżył.
Dalsza część wydawnictwa skupia się na rozbudowie klimatu samotności i swoistego osaczenia. Pomimo powiększenia instrumentarium, poszczególne kawałki są krótkie i w większości przypadków minimalistyczne - do słuchawek docierają bliżej niesprecyzowane dźwięki, wywołując strach i niepewność. Depresyjny klimat potęgują nieodebrane połączenia w "Another Crashed Car", przypominając nam o znajomych, których nie możemy odwiedzać (albo którzy odeszli?). Nutka optymizmu w "Trust Fades" sytuacji nie ratuje: następujący po nim "A Really Bad Night" jest już tak nisko i powoli zagrany, że aż oczami wyobraźni widzimy bohatera, który do końca stracił nadzieję na to, że będzie lepiej. No ale czy można mu się dziwić? Politycy wykorzystują sytuację aby się nachapać, a media na całym świecie toczą wyścig o to, kto dostarczy jak największą ilość szokujących, niekoniecznie prawdziwych wiadomości. Ten informacyjny chaos idealnie został zresztą wkomponowany w jeden z najciekawszych kawałków na wydawnictwie: "Turn This Off Please". Wyłączcie telewizję, włączcie myślenie, a być może uda nam się to wszystko przetrwać.
Szósta część cyklu "Ghosts" okazała się wyjątkowo prorocza: oto jesteśmy niemal pół roku po jej wydaniu, a świat ciągle pogrążony jest w koronawirusowym szaleństwie. Politycy przekonują, że niby jest dobrze (i optymistyczne nutki od czasu do czasu rzeczywiście pieścić będą nasze uszy), a jednak jest źle: dostanie się do lekarza graniczy z cudem, chorych przybywa, a lekarstwa jak nie było tak nie ma. I "Locusts" jest idealną ścieżką dźwiękową dla tego świata pogrążającego się w chaosie. Opowieść Trenta Reznora i Atticusa Rossa szczęśliwego zakończenia posiadać nie będzie - czy rzeczywistość nas w tym względzie zaskoczy?