01. Intro
02. Memories
03. Angel's Shadow
04. Way To The New Life
05. Welcome To Your World
06. Time
07. True Or False
08. Illusion
09. War Of Words
10. Outro



Zespół Tiberius znam już od dłuższego czasu, a ich debiutancka płyta zatytułowana "Look, Touch And Destroy My Soul" mocno przypadła mi do gustu (recenzja). Nawet się człowiek nie obejrzał, a tu już album numer dwa wpadł w moje łapki. Cóż poradzić... CD do odtwarzacza, przycisk play i jedziemy.

Słówko "jedziemy" całkiem adekwatne, aczkolwiek bardziej pasowałoby "udajemy się", gdyż muzyka zawarta na płycie "Picture Of Your Life" zabiera nas w bardzo interesującą i intrygującą podróż. Podróż pełną nowych i pięknych widoków, obrazów namalowanych dźwiękiem. Materiał na tej płycie zaczyna się klawiszowym intro, a na jej zakończeniu mamy outro. Muzycy jakby nam podpowiadali, że to jest w miarę spójna opowieść. Tak też i ja odbieram ten album. Nie jest to jakiś zamknięty koncept, ale... no właśnie. To taka jakby historia (z) życia. No ale dobra, my tu gadu-gadu (kto jeszcze używa?) a trzeba coś o muzyce napisać.

Tiberius nie idzie na łatwiznę, co już zademonstrowali na pierwszej płycie. Teraz poszli jeszcze dalej. Choć wydawało mi się to niemożliwe, to ich muzyka stała się jeszcze bardziej dopracowana i złożona. Za cholerę nie można jej jakoś prosto sklasyfikować. Mamy tutaj bardzo szeroki wachlarz środków wyrazu. Od klasycznego heavy metalu, przez death metalowe zagrywki, a wszystko ze sporą ilością klawiszowych plam. Momentami docieramy do granic, których za cholerę byśmy się nie spodziewali (wokalne "świnki" w "Time"), bo po chwili odpłynąć w zdecydowanie spokojniejszych klimatach.

Właśnie - "Time" - świetnie rozpędzony numer, który troszkę kojarzy się ze skandynawską szkołą grania. Elegancko ciśnie do przodu, gitary szaleją, perkusja momentami prawie wbija blasty. Melodyjny refren z nakładką wokalną (growle/czyste) i melodyjką pod spodem... ot schamacik. A tu nagle zwolnienie i mamy bulgoczącą "świnkę" na wokalu. Trwa to krótką chwilę, ale robotę robi. Później jeszcze ultra melodyjne solo i koniec. I tak to sobie Tiberius miesza w obrębie jednej kompozycji.

Muza pomimo tych wszystkich zmieszanych składników brzmi dosyć spójnie. Nie ma tutaj przerostu formy nad treścią, a wręcz przeciwnie. Całość trzyma się przysłowiowej "kupy" i jest dopracowana do najmniejszego detalu. Brawa dla muzyków za utrzymanie w ryzach tego wszystkiego. Łatwo przy takiej ilości dźwięków i dodatków się pogubić. Tiberiusowi to nie grozi. Tutaj nie ma niczego wrzuconego na siłę. Słychać, że chłopaki grają swoją muzę.

Jest trochę w tym wszystkim "przesady", czy wręcz nadmiaru, przez co materiał jest dosyć trudny do przyswojenia. Nie każdy będzie miał cierpliwość i ochotę przebijać się przez te wszystkie dźwięki. Domyślam się też, że ta muzyka nie wprowadzi chłopaków na szczyty popularności. Ale pewno to sami muzycy mają w głowie. Trochę szkoda, bo trudu w komponowanie tych utworów włożono co niemiara. No ale takie a nie inne realia mamy w naszym kraju. Zawsze jest szansa, że ktoś zza granicy usłyszy "Picture Of Your Life" i zrobi z tym coś pozytywnego.

Niewątpliwie jest to świetny materiał. Nie ma tutaj typowego heavy metalowego schematu zwrotka, refren, zwrotka, refren, solo... itd, bo nie. Muzycznie dosyć ciekawie i intrygująco. Co prawda cały czas gdzieś ta Skandynawia siedzi mi w głowie i mam wrażenie, że coś w tych niektórych patentach (np. wokalnych) już przerabiałem, no ale to detal. Grunt, że muza siedzi solidnie w swoich ramach i sprawia sporo frajdy z jej słuchania. Oczywiście na takie granie trzeba mieć nastój i ciut czasu. Bo jako muzyczka w tle "Picture Of Your Life" to się marnuje.

Welcome To Your World:



Piotr "gumbyy" Legieć / [ 25.09.2018 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Tiberius
Picture Of Your Life

Tiberius - 2017 r.




8,5/10




© https://www.METALSIDE.pl 2000 - 2023 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!