1. The Beginning 2. Dancing With The Devil 3. Follow My Bride 4. Wake Up My Beauty 5. Time Has Come 6. You Belong To Me 7. The End 8. Ea, Lord Of The Depths 9. Fight
Cult Ov Mora to projekt, który powstał stosunkowo niedawno, bo w 2013 roku. Materiał zawarty na "...Is Coming" to 9 kompozycji, które trwają trochę ponad pół godziny. Dwa numery to bonusowe covery (Burzum i The Cure), ponadto mamy intro i outro. Jak wynika z tego prostego wyliczenia - pozostało nam pięć kompozycji.
Materiał zawarty na "...Is Coming" to mieszanka gothic, black i industrial metalu. To tak na pierwsze wrażenie. Gothic jest dosyć mroczny, a black klimatyczny, do tego mamy jeszcze trochę elektroniki i skrzeczący (na blackową modłę) wokal. Jak widać - bardzo ciekawa i całkiem oryginalna mieszanka. Jednak jak wiadomo - same składniki nie gwarantują udanej potrawy i potrzeba dobrego kucharza, żeby to wszystko dopieścić. Czy Cult Ov Mora to się udało? Czy materiał zawarty na "...Is Coming" broni się jako całość? Tego dowiecie się po reklamach... hehe...
Zdecydowanie jest to bardzo klimatyczne granie, transowe i nastrojowe. Słuchanie tej płyty nie może odbywać się nijako "przy okazji". Warto poddać się temu co oferują muzycy, spokojnie zanurzyć się w te dźwięki i pozwolić sobie na odjazd w mrok słuchanej muzyki. Gwarantuję, że ta wycieczka w ciemne zakamarki będzie bardzo przyjemna. Jak widać nie jest to prosta w odbiorze muzyka, więc do jej słuchania trzeba mieć odpowiednie nastawienie i nastrój. To jest klucz do dobrego odbioru "...Is Coming". Wystarczy wspomnieć, iż na tej płycie gitary są lekko wycofane kosztem klawiszowych zagrywek. To jeszcze dwa słowa o coverach - Cult Ov Mora nie bawi się w odgrywanie zbliżone do oryginału, jest jazda na całego, co bardzo, ale to bardzo lubię w przypadku przeróbek. Tutaj duży plus ode mnie.
Generalnie trafia do mnie takie granie, lecz mam jedno duże "ale". Zdecydowanie przydałby się żywy perkusista. Automat ma to do siebie, że jest "bezduszny" (hehe) i jednak programowanie odstaje od naturalnej gry. A tak poza tym... nie mam więcej pytań. Całość brzmi bardzo przyjemnie i nic tutaj nie mam do dodania. Ponadto elegancki digipack, więc wzorowe podejście do tematu promocji. Przyznam się szczerze, iż czekam na duży album Cult Ov Mora, a na razie idę posłuchać po raz kolejny tej EP'ki. Ciemność za oknem, przyciemnione światło w pokoju, słuchawki na uszach, więc pozostaje tylko wcisnąć przycisk "play" i odjechać.