01. Ashes To Ashes...
02. Evil
03. Lust For Life
04. Victory
05. Illusion Part I
06. Illusion Part II
07. The Ritual
08. Keepers Of The Earth
09. Miracle
10. Fight For Deliverance
11. Hands Of Darkness
12. Kingdom Come
13. ...Dust To Dust



O w mordę! Nie spodziewałem się takiego materiału po tych chłopakach, naprawdę się nie spodziewałem! Biję się w piersi gdyż "Dust To Dust" mnie powalił a ludzi bezgranicznie zakochanych w melodyjnym, szybkim i symfonicznym power metalu ta płyta zabije. Już dawno nie było tak udanej produkcji jeżeli chodzi o tą gałąź metalowego rzemiosła. Poprzednie krążki robiły wrażenie ale "Dust To Dust" to naprawdę kawał świetnego materiału którzy wszyscy fani takiego grania po prostu MUSZĄ mieć na swoich półkach.

Weźmy po trochu Gamma Ray, Helloween, Stratovarius, Edguy, Angra, Avantasia, Rhapsody i Freedom Call. Dorzućmy do tego odrobinę ciężkości a otrzymamy coś co nazywa się Heavenly. "Dust To Dust" to jak sam zespół mówi "krążek zdecydowanie bardziej symfoniczny od poprzedników i zarazem... zdecydowanie bardziej cięższy". Nie wiem jak się to Francuzom udało ale te stwierdzenie jest jak najbardziej trafne. Muzycy upchali na tej płycie naprawdę wiele świetnych elementów takich jak szybkie tempa, ciężkie (jak na ten gatunek metalu) kompozycje, rasowe metalowe hymny, wzniosłe śpiewanie, bardzo ciekawe chórki, profesjonalnie zaaranżowane symfoniczne partie, a to tylko niektóre z nich, jest tego naprawdę bardzo wiele. Oczywiście o kapitalnych melodiach nie wspominam. Inaczej mówiąc "Dust To Dust" można opisać jako idealne połączenie symfonicznego i melodyjnego metalu z szybkim prawie speed metalowym grzaniem i ciekawymi zmianami tempa (posłuchajcie tylko czasami perkusji, Maxence Pilo pokazuje klasę). Warto nadmienić iż cała ta sprawnie zaaranżowana symfoniczno-klawiszowa otoczka nie wychodzi na pierwszy plan ale również nie jest mocno schowana i to bardzo dobre posunięcie, wszystko jest wyważone i nagrane z głową. Dzięki temu słucha się nowego dziecka Heavenly bardzo dobrze a o to przecież chodzi. Słychać, że wszyscy muzycy są znakomicie wyszkoleni technicznie, o jakiś przypadkowych dźwiękach nie ma mowy. Gitarzyści serwują masę ciężkich i szybkich riffów, pieszczą nasze uszy świetnymi solówkami, klawiszowiec bardzo sprawnie operuje swoim instrumentem, sekcja naprawdę znakomicie prowadzi te numery a to co wyprawia ze swoim głosem Ben Soto to już temat na oddzielną dyskusję. Naprawdę facet wyrasta na wielkiego śpiewaka w melodyjnym metalu.

Wypada jeszcze napisać o tekstach bo te są naprawdę bardzo dobre. "Dust To Dust" to koncept album podzielony na trzy rozdziały. Liryki opowiadają o człowieku, który zamienił się w wampira... już na wstępie narrator informuje nas co i jak także nie będę zdradzał całej historii. Co ciekawe, kilka "wesołych" melodii połączonych z mroczną atmosferą wytworzoną w tekstach dają naprawdę ciekawy efekt. Oczywiście zdarzy się trochę "cukru" ale muzycy jak pisałem wiedzą do czego służą gitary, a takie ozdobniki jak epickie chóry, okrzyki wilkołaków czy świetne mroczne narracyjne wstawki naprawdę podnoszą emocje i w dużym stopniu pozytywnie wpływają na odbiór całej płyty.

Podsumowując. "Dust To Dust" to krążek wysokich lotów. Mamy tutaj wszystko co na dobrej płycie być powinno. Długa, ponad 70 minutowa opowieść o wampirach, dopełniona świetną muzyką, szybkimi metalowymi hymnami i wprost przepiękną kończącą wszystko balladą tytułową. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim ten album się spodoba ale miłośnicy wyżej wymienionych kapel mogą kupować w ciemno, "Dust To Dust" będzie dla nich bowiem czymś co na pewno chcieli usłyszeć już od dawna. Jestem pod wrażeniem!

Krzysiek / [ 01.07.2007 ]




 -  Virus





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Heavenly
Dust To Dust

Noise - 2004 r.




9/10



 -  Virus



© https://www.METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!